tag:blogger.com,1999:blog-1882319323567162054.post5564204847528780054..comments2023-10-20T17:08:32.518+02:00Comments on Witness, tell me. What you think of my life ? Judge me. Jury. If I’m wrong or I’m right ...: 30. The worst things in life come free to us. . .*Maryhttp://www.blogger.com/profile/11137706252609418242noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-1882319323567162054.post-17038204311560550752013-01-02T10:17:48.083+01:002013-01-02T10:17:48.083+01:00Wiesz co jest najgorsze? Za za każdym razem jak si...Wiesz co jest najgorsze? Za za każdym razem jak się do tego opowiadania zabieram to wszystko zmienia się w mojej głowie z prędkością światła ;P Bardzo się cieszę z takiej reakcji na rozdział:)chyba muszę pisać więcej takich. Ale tak jest zawsze jak coś przychodzi mi na kompletnym luzie- wtedy jest woow. A i być może dobrze ci się wydaje ;) Co do tematu Constance0 racja,trudno o oryginalność. Bardzo ciepło pozdrawiam! :*Maryhttps://www.blogger.com/profile/11137706252609418242noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1882319323567162054.post-44606433163637663682013-01-02T10:12:42.953+01:002013-01-02T10:12:42.953+01:00Może siępowtórzę albo i nie ale kocham twoje komen...Może siępowtórzę albo i nie ale kocham twoje komentarze :* A nad uśmierceniem Lamy delMoher też rozmyślam więc nie wykluczone... Zwierzak :D do niego to nawet brak mi słów :)jest słodziutki ever xDMaryhttps://www.blogger.com/profile/11137706252609418242noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1882319323567162054.post-8146746806946332642012-12-27T17:44:59.683+01:002012-12-27T17:44:59.683+01:00Czytam, czytam i czytam i nie mogłam skończyć, ale...Czytam, czytam i czytam i nie mogłam skończyć, ale ok.<br />Annabelle w ciąży, jak to jednak jest dziecko Jareda, to będzie jazda, a będzie większa jak Niko się dowie, że Ann jest w ciąży i że to może być dziecko Jay'a.<br />Jak mnie Lana wkur... to jest nie do opisania normalnie.<br />Zazdroszczę Veronice urodzin, taka impreza, przyjazd przyjaciółki, występ Florence i wyjazd na Alaskę *___* też bym tak chciała :)<br />Pozdrawiam i czekam na II część.Janettehttps://www.blogger.com/profile/13010621861956744019noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1882319323567162054.post-49094048202973833692012-12-26T10:44:07.105+01:002012-12-26T10:44:07.105+01:00Podskakuję z radości!!! Najpierw ze szczęścia, że ...Podskakuję z radości!!! Najpierw ze szczęścia, że jest nowy rozdział I TO JAKI!!! A później, bo obiecałaś kolejny już dzisiaj :D :D :D Rozpieszczasz, rozpieszczasz, tego się nie spodziewałam!!<br />Muszę przyznać, że dostałam co chciałam, w pewnym sensie. Zaczyna się dziać a z tą ciążą Annabelle to DOWALIŁAŚ konkretnie! Aż się zaczęłam na krześle wiercić z niecierpliwości i tego oczekiwania 'I co teraz będzie?!' oj Jared, Jared jak Ty się z tego wyplączesz... mamy grudzień, do maja jeszcze ho ho i jak żyć w takiej niewiedzy. Oszaleć można. Na jego miejscu po powrocie z planu powiedziałabym Nico od razu co się dzieje, i tak jest już wkurzona... Wiadomo, że wióry polecą, ale chyba lepiej tak, niż teraz ją ugłaskać a później znów wyskoczyć z kolejną rewelacją :D Już się nie mogę doczekać kolejnego rozdziału, Kobieeeto co Ty ze mną robisz :P <br />Z Constance sprawa najczęściej wygląda tak, przynajmniej w większej części opowiadań o Jaredzie, że albo mamuśka i wybranka serca drą koty, do momentu kiedy wybranka zachodzi w ciążę a później już żyją długo i szczęśliwie, albo wybranka trzęsie portkami przed spotkaniem a okazuje się, że strach ma wielkie oczy i mamuśka jest spoko babką. Ciekawa jestem jaki Ty masz pomysł na ten wątek, przyznam szczerze, że sama nie mam koncepcji na nic oryginalnego w tym temacie... <br />Po tekście Shanna o paczce z odciętą kocią głową, na miejscu Nico nie otwierałabym żadnych przesyłek osobiście pheheh wolałabym to zlecić, któremuś z Leto ;) Uwielbiam Shannona w każdym opowiadaniu, jaki by nie był, czy fajna, miły, uroczy, czy wredny, podstępny i złośliwy ale o tym już chyba kiedyś wspominałam. Shannon to Shannon, tak jak Tomo, ich się nie da nie lubić. <br />Ciekawi mnie jeszcze wątek narkotyków, kiedy Jay się dowie, że Nico lubi sobie wciągnąć to i owo, mam wrażenie, że nowinka o ciąży A. i upodobanie Nico do znieczulania się używkami znajdą wspólne epicentrum :) ah te moje przypuszczenia i domysły. <br />Znów się powtórzę, ale to już nic nowego, zadziwia mnie jak Ty to robisz, że dajesz nam TYLE 'materiału' podczas gdy inne Autorki/ Autorzy jęczą, że brak im weny, czasu, pomysłów itd. Piszesz i piszesz i jest tego masa i ciągle nas to przyciąga i nigdy nie mamy dość :D Mam nadzieję, że jeszcze długo się to nie zmieni, że wytrwasz w tym dodawaniu rozdziałów co tydzień i uda Ci się dokończyć I część opowiadania i rozpoczniesz II, która już mnie bardzo, bardzo intryguje a magiczna liczba 100 rozdziałów 9taak wiem, że nie obiecujesz :P) uspokaja mnie, że nie zakończysz tej historii zbyt szybko :D <br />Standardowo dziękuję za nowy rozdział, jest świetny i masz rację, że jesteś z niego dumna! <br />Wiem, że czekasz na nowy wpis u mnie, mam o czym pisać, dzieje się... może nie tyle w realu co w mojej głowie ale to już norma ;) Być może dziś uda mi się przysiąść i zebrać do kupy to co mnie męczy i wyrzucić przynajmniej na blogu. <br />Pozdrawiam gorąco, trochę spóźnione MERRY CHRISTMAS MARY ;)Weakhttps://www.blogger.com/profile/14415936055421614252noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1882319323567162054.post-8613341972500253552012-12-25T23:21:40.533+01:002012-12-25T23:21:40.533+01:00No, no, no! Od czego by tu zacząć... Najlepiej od ...No, no, no! Od czego by tu zacząć... Najlepiej od początku. <br />Tak więc... Jaaaay... Ależ on jest... Za dużo epitetów przychodzi mi do głowy, a częściowo jeden drugiemu zaprzecza... :P Jeżeli chodzi o niespodziankę dla Niko: uroczy, genialny, nieprzewidywalny, kochany i w ogóle n i e s a m o w i t y! Takie urodziny! <br />Ale z drugiej strony, jeżeli chodzi o Annabelle, to pamiętam dobrze ten moment, kiedy czytałam rozdział, w którym Jared postanowił się z nią przespać i po prostu wiedziałam, że nic dobrego z tego nie będzie, a moja podświadomość krzyczała: NIEE! JAY NIE RÓB TEGO! BĘDZIESZ TEGO ŻAŁOWAĆ!<br />No i miałam rację! <br />Co dalej... Ach, boska Florence! *,* ♥<br />Next... Lama del Moher... No zabiłabym. Jakim cudem Shannon może być tak ślepy? Powiem Ci, że na miejscu Niko, to ja bym Lance wykręciła taki numer, że by mnie do końca życia zapamiętała... 3;)<br />A Shannon... Jeeezzzz! ♥ Z tego jak go opisałaś wynika, że idealnie by do mnie pasował, a ja do niego :D Moment, jak Niko się go wystraszyła był też świetny wiesz? Takie pokazanie, że Shanny taki śmieszek, zawsze na luzie, taki milutki, a tu BUUUM! Nagle takie prawdziwy Zwierzak wychodzi z niego... Boskie! (taaaak, ja wiem, że nadinterpretuje to w tym momencie trochę, no ALE... xD)<br />A tekst:<br />- Błagam cię, jej jęk nie podnieciłby nawet psa. <br />- Ale nie miałem akurat jej na myśli. Zdecydowanie mnie nie doceniasz. Wiem jak działam na kobiety.<br /><br />Skromniacha kurde... Ale, co prawda, to prawda! xD <br />W każdym razie - uwielbiam go takiego, a to sprawia, że mam jeszcze większą ochotę zabić Lamę. Weź ją wrzuć pod samochód w następnym rozdziale co? :D<br /><br />Dobra to chyba wystarczy tego mojego bełkotu :P Czekam na część drugą z niecierpliwością! I PROSZĘ MNIE NA BIEŻĄCO INFORMOWAĆ PANI MARY! ;D ;*S.https://www.blogger.com/profile/14169880716053320668noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1882319323567162054.post-49310751154377346382012-12-25T21:33:40.657+01:002012-12-25T21:33:40.657+01:00(:(:Anonymousnoreply@blogger.com