środa, 29 lipca 2015

Słowem wyjaśnienia, czyli losowe wypadki i sprawy śmiertelników

Cześć!
 
Po strasznie długiej przerwie w końcu zebrałam się na odwagę. Mam ogromną świadomość tego, że Wam jako moim czytelnikom należą się wyjaśnienia. Zakładając tego bloga nawet przez myśl mi nie przeszło, że tak się rozwinie i tylu czytelników zyskam a także usłyszę tyle dobrych słów. Dziękuję za to. Jednak nie to chcecie usłyszeć, wiem. Przestałam prowadzić bloga, bo z początku brakowało weny, a potem najzwyczajniej pochłonęło mnie życie. Zaczynałam będąc w liceum, teraz mam za sobą licencjat. Życie studenckie przerosło moje wyobrażenia o nim. Intensywne, szalone, z ludźmi i non stop w ruchu. Przestałam mieć czas, kiedy mogę usiąść do komputera na dłużej niż godzinę. Ponadto przez ostatni rok w moim życiu uczuciowym miałam istną rewolucje. Przeżyłam niesamowity czas i odkryłam nieznane dotąd emocje. Rozwinęłam się. Zmieniłam się. Ten blog nie jest miejscem na opisanie tego, jednak powiem tylko tyle, że po raz pierwszy w życiu doświadczyłam czegoś takiego jak wypalenie. Nie potrafiłam napisać ani jednego zdania. Byłam w stanie, w którym ta historia wydała mi się śmieszna. Ale to też uświadomiło mi pewny fakt. Lubię pisać, a prowadzenie bloga sprawiało mi frajdę. Nie chcę przestać. Mam teraz czas do namysłu, do zweryfikowania tej historii i dostosowania jej do nowej mnie. Mogę Was uspokoić - to nie koniec. Spróbuję wznowić tę historię, jednak nie obiecuję, że będzie tak jak moglibyście sobie wyobrazić. Może Was zaskoczę? Chciałabym tego. Przykro mi, jeśli z powodu mojego zachowania straciłam czytelników. Teraz będę próbować ich odzyskać. Może też zdobyć nowych. Jeśli ktokolwiek został, wierzył i czekał - dziękuję. Pilnujcie mnie!
 
Do usłyszenia bardzo, bardzo niedługo!
 
Mary

4 komentarze:

Followers

Sztuczna inteligencja:













Treść: Mary. Nagłówek: Alibi, 30 STM. Belka: Wait, 30STM. Adres: parafraza tekstu The Pixies. Obsługiwane przez usługę Blogger.